Czerwieni się
W amelce pojawiły się czerwone rurki i 2 dodatkowe ścianki dla geberitów. Hydraulicy są solidni i dokładni, ale te "postępy" mnie powalają
W amelce pojawiły się czerwone rurki i 2 dodatkowe ścianki dla geberitów. Hydraulicy są solidni i dokładni, ale te "postępy" mnie powalają
Bodaj w czwartek dojechały do nas drzwi wejściowe. Zamówiliśmy je przez internet z firmy poleconej na jednym z blogów i nie wiedzieliśmy co nas czeka...
Ogólnie drzwi są zgodne z opisem jeśli chodzi o materiał i kolor, ale jakość wykończenia wg.mojego męża pozostawia wiele do życzenia. Ja się nie znam, bardziej całość cieszy moje oko, ale jak tak się zastanowić to może i ma troche racji. Drzwi są stalowe, w środku ocieplane ale spód skrzydeł jest zupełnie niczym niezabezpieczony (bez okleiny -czysty metal) a do tego ma miniaturowe szpary przez które ponoć zimą może wchodzić mróz. Mężulek i pan który je wstawiał stwierdzili, że wystarczyłoby je zaspawać!
Na montaż tych drzwi byliśmy umówieni na dziś, no i jak rano okazało się, że nasz egzemplarz ma te wady to zaczeliśmy sie zastanawiać czy nie składać reklamacji, nie odesłać ich do poprawki albo coś... ale, że punkt 9,00 pojawił się Pan fachowiec, który miał je wstawić zdecydowaliśmy sie je zostawić tak jak są. Nasza strata - więcej takich ważnych rzeczy nie będziemy kupować w ciemno.
A i jeszcze sklep zapomniał chyba dołożyć do paczki progu, bo wśród części go nie było, ale tego im nie podaruje - piszą, że zestaw zawiera, to niech dosyłają.
Ogólnie drzwi są fajne, wyglądają dokładnie tak jak miały wyglądać i gdyby nie te niedociągnięcia byłyby lux. Z ostateczną opinią wstrzymuję się do śniegów i mrozu, pogoda wszystko zweryfikuje. A poniżej "a+b=":
Taka ładniusia jest pogoda a u nas prace zamiast śmigać żeby wylewki czym prędzej zrobić to niemal stanęły w miejscu. Hydraulicy każą czekać kilka dni na jakieś rozdzielnie bo wcześniej zamówiona nie pasuje do wnęki. Mówie wam załamka Chyba z tymi wylwkami zostaniemy do wiosny...
Mąż zdążył jeszcze z teściem i moim tatusiem zalać betonem pozostałe od lata słupki na ogrodzenie i lada dzień nasze 6000m2 zostanie wkońcu ogrodzone.
Dzwonił też Pan od drzwi, że są gotowe i je wysyłają. Juz nie mogę się ich doczekać. To jedyny miły akcent w ostatnim czasie.
Jesteśmy wciąż na etapie hydrauliki - jak się chce zaoszczędzić i prosi o pomoc fachowców którzy pracują na etacie a u nas po godzinach to wszystko trwa dużoooo dłużej. Chłopaki kładą teraz instalacje do wody i myślę, że w przyszłym tyg. zaczniemy rozkładać się pod podłogówkę. I tu moje pytanie i obawa czy wylewki można spokojnie robić jeszcze teraz w listopadzie? Wiemy że są te preparaty wspomagające beton w ujemnych temperaturach, ale czy to wystarczy? Żeby się wiosną nie okazało, że mamy ten etap budowy do powtórki... A szkoda nam czasu po 1. czekać całą zimę bezczynnie, a po 2. instalacje nieprzykryte mogą zostać łatwo zniszczone lub uszkodzone - tego się boimy.
Może jest wśród was jakiś specj. od tych spraw i poradzi: wylewać czy nie? Jeśli tak to do jakiej temperatury na zewnątrz? A jeśli nie to chyba trzeba odpuścić i styropian na podłogach i podłogówkę, co...? POMOCY
Jak już pisałam działamy z hydrauliką w Amelce. Dziś korzystając z naprawde pięknego dnia po tych okropnie deszczowych, wyskoczyłam na działęczkę i oto efekt tej wizyty:
łazienka na dole
łazienka na górze
kuchnia
przyłącze do pralki
pion kanalizacyjny