Oto ziemia
Oto malutki fragment hałd jakie na naszej działeczce powstały.
Panowie kopali pod parking i chcieli pozbyć się ziemi, a my potrzebowaliśmy dużo i tanio Tak oto się dogadaliśmy i mamy +40wywrotek :)
Oto malutki fragment hałd jakie na naszej działeczce powstały.
Panowie kopali pod parking i chcieli pozbyć się ziemi, a my potrzebowaliśmy dużo i tanio Tak oto się dogadaliśmy i mamy +40wywrotek :)
No to kochani ruszamy można powiedzieć z kopyta:) Pojawiło się kilka zer na naszym koncie i już nie mogłam się oprzeć - uparłam się i dziś podpisaliśmy umowę z ekipą na całościowe wykończenie domku. Do stanu ogólnego porządku i ładu (wylewki, osieplenie poddasza +k-g, ocieplenie elewacji narazie bez koloru żeby się nie zakurzyl) Panowie maja naszą Amelke doprowadić do października.
Ja przyznam sie wam, że nawet nie przeraziłam sie ich wyceną bo cieszę sie jak dziecko, że wkońcu pójdziemy z robotą dalej. Myslę też, że poradzą sobie Panowie z tym szybciej, ale i tak obiecali że na Boże Narodzenie będziemy mogli zamieszkać:))))) Paź-grudzień będą robić 2 część: gładzie, malowanko, kafle, kominek, podbitka i kolor elewacji, itd. Tej wyceny jeszcze nie robili, bu tu będzie sama robocizna a materiał nasz. Wiadomo - każdy kupuje wg swego gustu więc cóż oni mogą wycenić czy oszacować. Firma jest z polecenia wiec zdaje się być sprawdzona i solidna - mam nadzieję że potwierdzimy za pół roku:)
A teraz czeka nas jeszcze wybór oczyszczalni - ktoś z łódzkiego może kogoś polecić? Musimy też chyba podłączyć wode z wodociągu, bo mamy tylko ze swojej studni, a w mojej gminie jak w projekcie jest "wodociągowa" to nie zrobią odbioru póki nie podłączymi się do wodociągu:( Kurde to koszt ok.5-6tys. (dla nas zbędny) ale cóż:( Chcemy też podnieść działkę i mamy już nawet 40 wywrotek ziemi, które czekaja na wyrównanie, ale może najpierw powykopujemy wszystko co trzeba, a potem ładnie zasypiemy i wyrównamy. Taka kolejność jest logiczna, a nie jak przy remontach ulic u nas w Łodzi - najpierw kładą piękny, nowy równiutki asfalt a a pół roku rozkopują wszystko i rury pod jezdnią wymieniają. My Polacy naprawde jesteśmy wyjątkowi....
Witajcie drodzy blogowicze. Po tym dłuuuugim odpoczynku wracam do pisania, bo chyba wkońcu będzie o czym. Nie pisałam od jesieni bo nie miałam o czym. Prace stanęły bo skończyła się kasa, bo miała przyjść zima, bo urodziła się Kaja, jednym słowem przyszedł czas na odpoczynek. Mąż oczywiście regularnie na działeczce bywał. Skończył ogrodzenie, zrobił wiatę na drewno, które wokół domu się plątało i inne kosmetyczne prace.
Teraz wiosna więc lada dzień będziemy testować naszą instalację hydr., musi tylko jakiś specjalista podłączyć nam gaz do domu, żeby uruchomić piec. Jak nic nie będzie cieknąć robimy wylewki i zabieramy sie do dalszej pracy (jest bowiem szansa na świeżą kaskę).
Przez całą zimę ogłaszaliśmy się też że przyjmiemy ziemię do podwyższenia działki i kilka osób dzwoniło, ale dopiero wczoraj zadzwonił pan z którym dobiliśmy targu. Dziś przyjechało pierwsze 5 wywrotek, mąż mówi że pierwszej klasy to to ziemia nie jest, ale cóż chcieć za 50pln per wywrotka. Martwi mnie tylko że już całe popołudnie pada i jak tak dalej pójdzie to jutro na tą działkę nie wiadą, albo wiadą i nie wyjadą....:(
No ale tym będę się martwić jutro.
Dziś pierwszy raz od dawna znów żyję tylko budową:)